sobota, 27 sierpnia 2011
piątek, 26 sierpnia 2011
niedziela, 21 sierpnia 2011
Gwiazda-tutorial
Nazbierało mi się straaaaaaaaaaasznie dużo resztek,więc postanowiłam wreszcie coś z nimi zrobić .
Gdzieś w sieci znalazłam prosty sposób na gwiazdę ,ale ja go trochę zmodyfikowałam .
Zdjęcia są bardzo słabe ,bo szyłam nocą ,ale widać o co chodzi.
1.zszywamy paski-tego nie sfotografowałam ,bo wiadomo
2.Wycinamy trójkąty równoboczne.Moje mają 3,5 cala wysokości.Najłatwiej byłoby to robić za pomocą linijki-trójkąta,ale ja takiej nie mam ,dlatego wycinałam zwykłą linijką ,stąd łatwiej było mi odmierzać wysokość.
3.Układamy nasze trójkąty w gwiazdę
Gdzieś w sieci znalazłam prosty sposób na gwiazdę ,ale ja go trochę zmodyfikowałam .
Zdjęcia są bardzo słabe ,bo szyłam nocą ,ale widać o co chodzi.
1.zszywamy paski-tego nie sfotografowałam ,bo wiadomo
2.Wycinamy trójkąty równoboczne.Moje mają 3,5 cala wysokości.Najłatwiej byłoby to robić za pomocą linijki-trójkąta,ale ja takiej nie mam ,dlatego wycinałam zwykłą linijką ,stąd łatwiej było mi odmierzać wysokość.
3.Układamy nasze trójkąty w gwiazdę
4.Z materiału tła wycinamy 4 większe trapezy i 4 mniejsze. Wymiary podałam na zdjęciu-jeśli nie widać,trzeba powiększyć zdjęcie.
5.zszywamy kolejne paski
6.I dalej całość
Jak widać wycięłam trochę większe trapezy,ale po wyrównaniu gotowa gwiazdka wygląda tak.
Ma wymiary 28 x 28 cm
Ja zrobiłam błąd( w następnych się poprawię :).Otóż szwy najlepiej rozprasowywać na dwie strony,nie tak jak zazwyczaj na jedną . Będzie znacznie łatwiej dopasować poszczególne elementy .
Oczywiście kombinacji może być duuuuuużo.Gwiazdki nie muszą być z pasków. Mogą być jednobarwne ,albo wręcz przeciwnie -bardzo kolorowe.
Miłego szycia :)))
sobota, 13 sierpnia 2011
Koniec wakacji :(
Wróciłam . Z wakacji rzecz jasna .
Od szycia nie odpoczywałam .No, trochę :) To moje ostatnie "dzieło"
Od szycia nie odpoczywałam .No, trochę :) To moje ostatnie "dzieło"
i detale
Kolory przekłamane,zdjęcie było robione w pełnym słońcu,a ze mnie fotograf jak ...............
Znalazłam mój pierwszy patchwork.Ma pewnie 20-25 lat. Pamiętam ,że rysowałam każdy prostokąt ołówkiem na lewej stronie i cięłam nożyczkami .
Narzuta jest poplamiona ,z dziurami(nie powiem gdzie przeleżała ostatnich parę lat),ale pomyślałam ,że jednak ją "uwiecznię " :))))
Subskrybuj:
Posty (Atom)