Tak, to był bardzo pracowity weekend.Uszyłam materacyk do McLarena Volo
i skończyłam baaaaaardzo zaległy prezent.Ze zdjęciem mam okropny kłopot,bo kolos ma -230 x 230 cm,a ja nie mam w domu"takiej perspektywy",a poza tym to jest tafta.próbowałam z fleszm ,bez,w słońcu, w najciemniejszym miejscu mieszkania i efekt taki sam ,czyli do kitu.No nic, pokażę choć kawałek.W rzeczywistości to czekoladowy brąz i terakota.
O rety!!!
OdpowiedzUsuńA kto to tak pięknie wypikował?
Cudowny zestaw kolorystyczny i ślicznie popikowane!
Cudeńko...
Super pikusie . Przy takich potworach to tylko lot trzmiela dobrze mi wychodzi .
OdpowiedzUsuń